Firma była dobra komunikacja, a nasz przewodnik był cudowny z dużą wiedzą. Podróż na Etnę była bardziej solidna niż oczekiwano, więc wymagany jest pewien stopień sprawności. Potrzebne są również odpowiednie buty turystyczne i solidne ubrania, gdy będziesz brudny! Na szczęście po południu mieliśmy przebranie.

Myślę, że mężczyzna, który przyszedł po nas, był naprawdę przemęczony, tylko krzyczał i ciągnął się za włosy. Dbał o każdego innego użytkownika drogi i jeździł jak wariat. Uderz w tych samych rowerzystów prawie dwa razy. W ogóle się nie komunikował. Otwiera gdzieś drzwi i już go nie ma. Przewodnik, który odbył ostatnią wycieczkę po Etnie, był w porządku. Po Etnie wracamy autobusem do Taorminy. Nagle się zatrzymuje i możemy wysiąść gdzieś pośrodku pieprzonego nigdzie. Możemy zjeść obiad na lewo lub na prawo od tego placu. Przesiądzie się do autobusu. Kiedy pytamy, jak to jest, bo jechaliśmy do Taorminy, zaczyna przeklinać i odjeżdża. Zadzwoniłem do organizacji, była głupia historia o tym, że zawsze tu kaszlesz, bo dużo droższy Taormina i sycylijski styl jazdy. W końcu zostaliśmy odebrani z tej wioski i nadal przywiózł Toarminę przez dobrego kierowcę. Niezalecane pod względem organizacyjnym.

Przewodniczka Isabella, która urodziła się w małym miasteczku niedaleko Etny, poradziła sobie bardzo dobrze. Wyjaśnił wiele ciekawych pytań po hiszpańsku i włosku, zarówno w jaskini, jak i na Etnie.