Akurat nam się udała wycieczka w czasie gdy z wulkanu wydobywała się świeża lawa. Przeżycie niezapomniane, mimo niezbyt korzystnej pogody. Po przygodzie z wulkanem mieliśmy okazje poznać uroki półwyspu Reykjanes. Mimo mgły i deszczu udało się zobaczyc i nacieszyć się cudownymi widokami większości atrakcji. Nad jezioro się nie udaliśmy z powodu wspomnianych niekorzystnych warunków pogodowych, o czym przewodnik swoją drogą nas nie poinformował (dopiero po zapytaniu), co zasługuje na mały minus. Jest to jednak nic w stosunku do całości przeżytych atrakcji:)

Trasa była idealna od samego początku. Najpierw nasz kierowca/przewodnik o imieniu Simon zabrał nas do piekarni i sklepu po więcej jedzenia na podróż, żeby nie zabrakło nam kalorii. Po drodze opowiadał nam historie o wulkanie i rzeczach, które widzieliśmy. Przed wyprawą na wulkan dostaliśmy pomarańczowe kamizelki, co było świetnym pomysłem, ponieważ niektórzy z nas byli szybsi niż inni, ale nadal mogliśmy zobaczyć naszą grupę. Kiedy wspięliśmy się na ostatnie i najbardziej strome wzgórze, dostaliśmy małą nagrodę - Simon dał nam smak islandzkiego ciasta świątecznego, ciasta z rumem, suszonej jagnięciny i huggies. Był świetnym przewodnikiem i doskonałym narratorem, naprawdę podobał mi się dzień z nim.

È stata una bellissima esperienza, una giornata ben spesa w odwiedzeniu całego penisa w Reykjanes z annessa scalata al vulcano. Podczas naszej wizyty na wulkanie eruttato leggermente i siamo riusciti w lontananza vedere la lawa. La fresca lawy era purtroppo asciutta i quindi non semper jest możliwe, aby zrobić zdjęcie z lawy appena uscita dal cratere (anche per una questione di sicurezza). Portate acqua e bastoni da trekking per la salita. Grazie mille a Chiara per le sue spiegazioni semper complete e per la simpatia e l'accoglienza